W innym artykule przytaczamy wyniki badania, którego celem było określenie subiektywnie odczuwanego wpływu klubów i generowanego przez nie hałasu na jakość życia mieszkańców Warszawy. Tu skupimy się na skutkach zdrowotnych oddziaływania hałasu w porze nocnej.
Sen jako biologiczna potrzeba człowieka jest mu niezbędny do życia. Jednak warunki panujące w otoczeniu (np. ruch samochodowy i kolejowy, lokal z głośną muzyką położony w bezpośrednim sąsiedztwie) mogą utrudniać lub wręcz uniemożliwiać zaspokojenie tej potrzeby.
Uciążliwość hałasu zależy od różnych czynników. Jednym z nich jest subiektywna wrażliwość danego człowieka. Zdarza się, że te same dźwięki, które dla jednej osoby są ledwo zauważalne, dla innej są nie do zniesienia. Chodzi przy tym nie tylko o natężenie hałasu, ale i o jakość samego dźwięku. Wrażliwość zależy m.in. od wieku, stanu zdrowia czy też od aktualnego nastroju danej osoby. Funkcjonuje jednak pojęcie szczególnej uciążliwości hałasu. Jest to takie natężenie dźwięku, które generalnie odbierane jest przez ludzi jako drażniące, a przy tym ma niekorzystne skutki zdrowotne. Określa się je na podstawie wartości progowych, które zostały ustalone odrębnie dla dnia i nocy.
Według wytycznych WHO z 2009 r. (Night noise guidelines for Europe), zakłócenia snu prowadzą do wielu problemów ze zdrowiem. Stwierdzony niewątpliwy wpływ hałasu na organizm podczas snu to przyspieszenie rytmu serca, pobudzenie i zaburzenia faz snu, wzrost częstotliwości zażywania środków medycznych, wzrost liczby spontanicznych ruchów ciała podczas snu. Mówi się tu nawet o bezsenności środowiskowej. Jest ona problemem samym w sobie, lecz prowadzi do dalszych niekorzystnych konsekwencji zdrowotnych. Zaobserowowano (ograniczona liczba obserwacji; nie w sposób bezpośredni, lecz wystarczający do stwierdzenia zależności przyczynowo-skutkowej), że zaburzenia snu prowadzą do przemęczenia, rozdrażnienia, wypadków i zmniejszenia wydajności w pracy, a także do zmian poziomów hormonów i do chorób sercowo-naczyniowych. Szczególną grupą ryzyka są dzieci, gdyż nie mają one jeszcze wykształconych mechanizmów radzenia sobie ze stresem. Długotrwałe narażenie na czynniki stresogenne, takie jak hałas, może prowadzić u nich do zaburzeń komunikacji i problemów w nauce.
Jeśli chodzi o konkretne poziomy hałasu i powiązane z nimi skutki zdrowotne, to już w zakresie 30-40 dB zaobserwowano subiektywnie odczuwane zakłócenia snu, spontaniczne ruchy ciała i pobudzenie. W przedziale 40-55 dB można stwierdzić, że znaczna część populacji dostosowuje sposób życia do uciążliwych warunków w porze nocnej. Natomiast wartości powyżej 55 dB stwarzają niebezpieczeństwo dla zdrowia publicznego – tu już zaczynają się problemy takie jak zwiększone ryzyko zawału serca.